24 stycznia, 2009

Suche fakty

Skończyłam robić tył mojego sweterka, ale nie zrobiłam zdjęć, bo jakoś nie prezentuje się to atrakcyjnie, podobnie z resztą do przodu, który został jednak sfotografowany. Poczekam aż zacznie ów sweterek "wyglądać", zaczęłam robić rękawy, ale chyba trochę potrawa nim je skończę, gdyż z pojedynczej nitki na drutach nr 2 je robię, więc dłubię i dłubię i oczy mnie bolą. Dlatego w tzw. międzyczasie zrobiłam mitenki dla Rockmena! Nie widział ich jeszcze, więc dziś jest ich światowa premiera! Mam nadzieję, że uznaj je za dość męskie, by je nosić, gdyż on raczej uważa, że takie rzeczy nie są dla facetów:). No zobaczymy.
Te zrobiłam z szarej włóczki z dodatkiem wełny, ale za Chiny nie mogę sobie przypomnieć co to było... oraz z zielonych nici , z których robię sweter.
Natomiast tą rękawiczkę ( druga jest w trakcie powstawania) zrobiłam również z tej szarej wełny splecionej z czarną włóczką z dodatkiem czegoś elastycznego (moja niewiedza dotycząca nazw włóczek wynika z tego, że pochodzą one z bardzo starych zapasów!)

Zdjęcia nie do końca są ostre, ale dziś strasznie ciemno jest i lampa w moim telefonie nie jest wystarczająca..., ale mam nadzieję, że wkrótce zrobi się ładniej no i model zechce zapozować w nowym nabytku!

Brak komentarzy: